Richard Bennett

Beatyfikacja Jana Pawła II jakiej dokona obecny papież Benedykt VI w dniu 1 maja 2011 roku – liturgiczną rocznicę jego śmierci będzie wydarzeniem bez precedensu, pisze na łamach watykańskiej gazety Observatore Romano [1]jej naczelny redaktor Giovanni Maria Vian.

Ogłoszenie kogoś przez Kościół osobą świętą lub błogosławioną jest owocem złączenia wielu aspektów dotyczących konkretnej osoby… warunkiem sine qua non jest oczywiście świętość życia potwierdzona w wyniku drobiazgowego, formalnego procesu kanonizacyjnego. W komunikacie ogłaszającym beatyfikację wspomina się o „ogromnej sławie świętości jaką cieszył się  papież Jan Paweł II za życia, w czasie śmierci, a także już po niej.”

Faktycznie, osoba Jana Pawła II oraz jego życiowe osiągnięcia nadal wzbudzają na świecie powszechny podziw. Trudno bowiem w dzisiejszym świecie znaleźć kogoś, kto mógłby się z nim porównać. Katolicki świat niebawem ogłosi go błogosławionym, z czym niewątpliwie zgodzi się wielu nie-katolików. Czy będą mieli rację? Czy Jan Paweł II zasłużył na miano błogosławionego przed obliczem Bożym? Czy domniemana świętość przypisywana zmarłemu papieżowi znajduje potwierdzenie w Piśmie świętym?

Obiektywne kryteria świętości Jana Pawła II

Pan Bóg podkreślił biblijną prawdę jako podstawę świętości. Oznajmił w niej: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę. [2] ” Oznacza to, że człowiek, który deklaruje się być uczniem Chrystusa odpowiedzialny jest za przestrzeganie Jego Słowa. Zatem autentycznym probierzem świętości jest całkowity szacunek wobec Słowa Bożego. Jak oznajmił Pan Bóg: „Ale Ja patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, i który z drżeniem czci moje słowo. [3] “

Czy Jan Paweł II  darzył Pismo Święte pełnym szacunkiem? Oczywiście, że nie. Wręcz przeciwnie. Już jako papież opublikował on Katechizm Kościoła Rzymskokatolickiego, znowelizowany, powszechnie obowiązujący katechizm wiary katolickiej. A w nim czytamy:

„Pismo święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie.
 Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem Prawdy, wiernie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali“.
Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało powierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu. [4] “

Taka wykładnia Jana Pawła II zrównuje Pismo święte z tradycją. Jezus Chrystus wielokrotnie z tego samego powodu ganił faryzeuszy, którzy swoje kościelne tradycje stawiali na równi z Torą. Chrystus z całą mocą potępiał próby fałszowania fundamentu prawdy na drodze zrównywania jej z ludzką tradycją [5] . Ponieważ Jan Paweł II popełnił ten sam błąd zasługuje podobnie jak owi faryzeusze na podobne potępienie. Pan Jezus Chrystus wyraźnie pokazał, że Pismo święte jest wyłączną podstawą prawdy. W swojej arcykapłańskiej modlitwie przypomniał nam o prawdziwej świętości: „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. [6] ”  Z tego właśnie powodu przykazuje nam abyśmy niczego nie dodawali do niego ani ujmowali. I tak dla wierzącego jedynym standardem prawdy jest właśnie Pismo święte. Jan Paweł II podważył ustanowiony przez Boga fundament prawdy przez co zasłużył na miano fałszywego nauczyciela.

Pokłosie fałszu

Dzięki swoiście opacznie sformułowanej podstawie prawdy już jako papież mógł on przyoblec się w boski atrybut nieomylności. Tak o tym twierdzi publicznie:

„Nieomylnością tą z tytułu swego urzędu cieszy się Biskup Rzymu, głowa Kolegium Biskupów, gdy jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych Chrystusowych, który braci swych umacnia w wierze, ogłasza definitywnym aktem naukę dotyczącą wiary i obyczajów… [7] “

Przypisywanie sobie nieomylnego nauczycielskiego autorytetu jaki wyłącznie jest boskim atrybutem jednoznacznie stawia Jana Pawła II w kategorii fałszywych nauczycieli. Sugeruje ono również, iż postrzegał siebie jako kogoś obdarzonego boskim natchnieniem. Oprócz tej okropnej arogancji w katechizmie twierdzi również: „Papież cieszy się z ustanowienia Bożego najwyższą, pełną, bezpośrednią i powszechną władzą duszpasterską [8] “. W twierdzeniu tym przywłaszczył sobie sobie władzę jaka wyłącznie należy do Pana Jezusa Chrystusa. Wielokrotnie więc nie tylko daje nam dowody ze swojego sfałszowanego fundamentu prawdy jakim jest jego katechizm, jak dalece beznadziejnie dał się zwieść, lecz również jak szerzy po świecie swoje zwodnicze nauki. Stąd jego własne roszczenia pokazują nam, jak daleko mu do świętości przed obliczem Boga, a jego własny katechizm obnaża jego straszną pychę.

Mimo to katolicki świat okazuje mu religijną cześć graniczącą z kultem. Kiedy zostanie ogłoszona jego beatyfikacja będzie można publicznie celebrować jego nabożeństwa. Wiele osób, zwłaszcza w rodzinnej Polsce już  robiło prywatnie, a dzięki beatyfikacji stanie się to częścią oficjalnego rytuału. Tak, wiele osób dobrowolnie będzie czcić Jana Pawła II bowiem tak zostali tego nauczeni.

Propagacja starożytnego grzechu

Zainteresowanie nekromancją znajdujące wyraz w zwodniczych naukach Jana Pawła II gwarantuje, że będzie ona przynosić wiele zła. Jeśli chodzi o ścisłość to faktycznie jego katechizm zachęca do kontaktu ze zmarłymi. Oficjalnie brzmi to następująco:

Komunia ze zmarłymi….ponieważ święta i zbawienna jest myśl modlić się za umarłych, aby byli od grzechów uwolnieni…Wstawiennictwo jest ich najwyższą służbą zamysłowi Bożemu. Możemy i powinniśmy modlić się do nich, aby wstawiali się za nami i za całym światem. [9] “

Domniemana komunia ze zmarłymi oraz towarzysząca jej deifikacja zmarłych znajdowała naczelne miejsce w każdej pogańskiej religii. Radzono się zmarłych, zwracano się do nich o pomoc, na tym polegała  uwodzicielska magia okultyzmu. Praktyka komunikowania się ze zmarłymi jest grzechem odkąd Pan Bóg wyraźnie jej zabronił w swoim Słowie: „Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by …, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary;  nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. [10] “ Nauka Jana Pawła II dotycząca komunii ze zmarłymi jest niezwykle zbliżona do tego, co znajdujemy na kartach podręczników do okultyzmu. Modlitwa kierowana do Boga jest formą uwielbienia Boga. Pan Jezus przykazał abyśmy modlili się wyłącznie do Boga: „Będziesz czcił Pana Boga  i Jemu tylko służył. [11] ” Od Niego otrzymaliśmy niezbywalne przykazanie aby w modlitwie komunikować się wyłącznie z Bogiem a nie jakimkolwiek innym stworzeniem.

«Ja jestem Pan, twój Bóg, …  Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!» [12]

Jan Paweł II nie tylko uznawał i aprobował komunię ze zmarłymi ale także tworzył coraz to nowe osobowości do tych kontaktów i to ze zdumiewającą szybkością. Jedna z redakcji ujęła to następująco: „Jan Paweł II stworzył więcej świętych i beatyfikował więcej osób niż wszyscy pozostali papieże razem wzięci. Jak dotąd ogłosił świętymi 477 mężczyzn i kobiet a błogosławionymi 1318 innych wynosząc ich niby na orbitę skąd mają się wznieść do niebiańskiego panteonu chrześcijańskich świętych.”

Wymiana zasług pomiędzy wierzącym a zmarłym „świętym”

Za życia Jan Paweł II kontynuował swoją naukę dotyczącą zmarłych, a w szczególności podkreślał ekspiacyjną wymianę świętości jaką dzielił się ze zmarłymi przebywającymi w czyśćcu.  W swoim katechizmie oficjalnie stwierdza:

W komunii świętych „między wiernymi, czy to uczestnikami niebieskiej ojczyzny, czy to pokutującymi w czyśćcu za swoje winy, czy to pielgrzymującymi jeszcze na ziemi, istnieje więc trwały węzeł miłości i bogata wymiana wszelkich dóbr”. W tej przedziwnej wymianie świętość jednego przynosi korzyść innym o wiele bardziej niż grzech jednego może szkodzić innym. I tak odwołanie się do komunii świętych pozwala skruszonemu grzesznikowi wcześniej i skuteczniej oczyścić się od kar za grzech. [13]

I znowu, widzimy jak Jan Paweł ii pokazuje nam, że nie był błogosławionym lecz raczej nauczał potępienia godnej herezji. Jeśli o to chodzi, to obfita wymiana dóbr opisana w Piśmie świętym ma miejsce wyłącznie w Chrystusie: „W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. [14] “Próba przypisania roli Chrystusa ludziom w dodatku zmarłym jest poważnym zaprzeczeniem prawdy Bożej. Sprawiedliwość Boża, jaka bywa zaliczona wierzącemu na koszt Chrystusa napawa nas nieustannie  podziwem, uwielbieniem i chwałą należną Świętemu Bogu, który sam zadbał o dokończone dzieło usprawiedliwienia z grzechu. Wszelka próba przypisania sprawiedliwości poza Chrystusem nie ostoi się w świetle biblijnej prawdy. Sam Jezus wyraźnie dał do zrozumienia: „ Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. [15] “

Twierdzenie o wymianie zasług pomiędzy wierzącym a zmarłym „świętym” stanowi potwarz wobec biblijnej prawdy o tym, że to sam Bóg usprawiedliwia grzesznika. Jan Paweł II w nadzwyczajny sposób pomnożył listę oficjalnie uznanych katolickich idoli. Okazując cześć, honor i zjednoczenie w modlitwie jakie należne są jedynie Bogu duchom zmarłych ludzi, w bezczelny sposób papież wielokrotnie grzeszył przeciw Panu Bogu i Jego pierwszemu przykazaniu. Zakaz ten zawiera afirmację Boga oraz wyklucza oddawanie modlitewnej czci komukolwiek innemu. Kieruje wszelkie nasze uczucia wyłącznie ku Niemu.

Całkiem naturalnie więc Jan Paweł II, który sam praktykował i w ciepłych słowach zachęcał do uprawiania idolatrii sam niebawem zajmie miejsce w panteonie rzymskokatolickich idoli. Papiestwo przymyka oko na fakt straszliwego i nieodwołalnego sądu jaki oczekuje każdego człowieka, który umiera pokładając nadzieję w tej zabronionej praktyce. Dla biblijnie wierzących chrześcijan dzień 1 maja 2011 powinien stać się dniem żałoby. Modlimy się do Boga aby ci, którzy nadal pozostają usidleni oraz ci, którzy chcą się przyłączyć do tych niszczycielskich, pogańskich praktyk odnajdą wyzwolenie w Chrystusie dzięki zwiastowaniu prawdziwej Ewangelii.

Wiara i praktyka Jana Pawła II

Jako papież Jan Paweł II wierzył, że posiada sakramenty zdolne uświęcić serca i dusze ludzkie. W prawie kanonicznym, które pod jego nadzorem zostało poprawione i ponownie opublikowane nauczał on, że człowiek zostaje odrodzony poprzez sakrament chrztu. Czytamy:

Chrzest, brama sakramentów, konieczny do zbawienia przez rzeczywiste lub zamierzone przyjęcie, który uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa niezniszczalnym charakterem włącza ich do Kościoła… [16]

Następnie poprzez fizyczny sakrament bierzmowania – jak twierdzi dokonuje się wylanie Ducha Świętego, coś na kształt tego, co wydarzyło się w dniu pięćdziesiątnicy. Jan Paweł II stwierdził:

Bierzmowanie udoskonala łaskę chrztu; jest ono sakramentem, który daje Ducha Świętego, aby głębiej zakorzenić nas w synostwie Bożym, ściślej wszczepić w Chrystusa, umocnić naszą więź z Kościołem, włączyć nas bardziej do jego posłania i pomóc w świadczeniu o wierze chrześcijańskiej słowem, któremu towarzyszą czyny. [17]

Następnie twierdził, że ludziom odpuszczone są grzechy, kiedy rzymskokatolicki ksiądz wypowie nad nimi następujące słowa:

„Odpuszczam tobie twoje grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.”

Według niego, słowa te są tak ważne, że bez nich nie można uzyskać pojednania z Bogiem nie wyznawszy wcześniej wszystkich ważnych grzechów spowiednikowi. Zasadę tą dobitnie wyraża następujący paragraf:

Kto chce dostąpić pojednania z Bogiem i z Kościołem, musi wyznać przed kapłanem wszystkie grzechy ciężkie, których jeszcze nie wyznawał, a które przypomniał sobie po starannym zbadaniu swego sumienia.  [18]

Papież Jan Paweł II wierzył, że za sprawą słów wypowiedzianych w czasie konsekracji chleb i wino  dosłownie zamieniają się w ciało Chrystusa włącznie z jego duszą i bóstwem. Czytamy o tym w następujących słowach:

Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystus w sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem. [19]

Tak swoiście pojmowana nauka Jana Pawła II sprawiła, że rzymskokatolicki ksiądz John O’Brian pokusił się na następującą analogię tego, co dzieje się podczas mszy z chlebem i winem:

„Podczas gdy błogosławiona dziewica stała się ludzkim instrumentem, za pomocą którego Chrystus raz się wcielił, kapłan sprowadza Chrystusa z nieba i uobecnia Go na ołtarzu jako wieczną Ofiarę za grzech człowieka nie raz lecz tysiąc razy! Kapłan przemawia, i oto Chrystus – wieczny i wszechmocny Bóg schyla głowę w pokornym posłuszeństwie na słowo kapłana.” [20]

Herezja ta przeczy istocie wcielenia. Jezus Chrystus wcielił się jeden raz i to na zawsze. Jego inkarnacja się nie powtarza. Jeśli to, w co wierzył Jan Paweł II i o czym pisał John O’Brian było prawdą wówczas podczas tej samej mszy Chrystus musiałby podlegać de-inkarnacji kiedy w ciałach przystępujących do komunii następuje przemiana materii, która już nie zawiera „Chrystusa.” Trudno uwierzyć jak dalece uwłaczająca i poniżająca Chrystusa jest taka nauka. Nie tylko poniża  Jego samego lecz również godzi w jego suwerenność, a też oszukuje ludzi. Jan Paweł II twierdził przy tym, że po konsekracji hostia staje się źródłem mocy. Stąd oficjalna nauka brzmi następująco:

Eucharystia przez miłość, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych… [21]

W konsekwencji Jan Paweł II nauczał wiernych aby postrzegali konsekrowaną hostię jako środek przekazujący łaskę Bożą wmawiając ludziom, aby zwracali się do rzeczy materialnej jakby miała w sobie jakąś ponad naturalną moc. Podobna nauka obłożona jest wieczną klątwą należną za wypaczanie Ewangelii Chrystusa. [22] Sama sugestia ustnej konsumpcji Chrystusa jest wystarczającą niedorzecznością, ale to czego nauczał Jan Paweł II posuwa się jeszcze dalej. Twierdzi przy tym, że „zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych.” W tych powabnych słowach pełnych ludzkiej mądrości uczy nas odwiecznej praktyki zwracania się do przedmiotów martwych w celu poszukiwania daru życia.

To co sprawia, że doktryna ta staje się odrażająca w kwestiach mówiących o zachowaniu od poważnego grzechu w istocie swojej jest  bluźnierczym grzechem. Wierzenia i praktyki Jana Pawła II były w swojej istocie śmiertelnym duchowym hazardem. Przedstawiał on rzeczy materialne jakby kryła się w nich jakaś moc niezbędna do zbawienia. Stąd Jan Paweł II traktował fizyczne sakramenty swojego  kościoła jako nieodłączne środki do pozyskania łaski Ducha Świętego. Ostatecznie oficjalna kościelna nauka wyrażała to następująco:

Kościół naucza, że dla wierzących sakramenty Nowego Przymierza są konieczne do zbawienia. “Łaska sakramentalna” jest łaską Ducha Świętego, udzieloną przez Chrystusa i właściwą każdemu sakramentowi.  [23]

Podtrzymywanie uzależnienia od fizycznych sakramentów zamiast bezpośredniej wiary w Pana Jezusa Chrystusa stało się strategią doktryny Jana Pawła II. Przekierowuje ona wiarę od osoby Chrystusa w stronę rytuałów, którym przypisuje się jakąś moc. Dobitnie nazywa je „mocą” w swoim katechizmie:

Sakramenty będące “mocami, które wychodzą” z zawsze żywego i ożywiającego Ciała Chrystusa. [24]

Autentyczni chrześcijanie dostrzegają moc Bożą zwiastowaną w Ewangelii Chrystusa, która jest mocą Bożą ku zbawieniu każdego, który wierzy. [25] Każdego, który bywa usprawiedliwiony darmo z jego łaski przez odkupienie, które jest w Jezusie Chrystusie. [26] Stąd wiara i praktyka Jana Pawła II nie były tymi jakie charakteryzują osobę błogosławioną w oczach Bożych lecz czymś wręcz przeciwnym.

Charakter Jana Pawła II

Jan Paweł II przedstawiany jest w mediach jako uosobienie pokory i współczucia – wytrwale zabiegający o pokój i jedność na świecie. Pod tą maską jednak kryła się tyraniczna osobowość trzymająca ludzkość w żelaznym uścisku prawa. Niczym swój poprzednik z XI wieku – Grzegorz VII,  Jan Paweł II postanowił poszerzyć swoje imperium przy pomocy drobiazgowego prawa. Z dużym naciskiem nalegał na aktualizację prawa kanonicznego. Od czasów Grzegorza, papieże niejednokrotnie uciekali się do sztywnych praw, za pomocą których wywierali naciski na podwładnych i innych, których należało na drodze przymusu nakłonić do ustępstw. W tym duchu w roku 1983 ukazało się poprawione wydanie ostatniej edycji prawa kanonicznego z roku 1917. Do istniejących kanonów dodano kolejne, dobitnie ukazujące charakter zmian inicjowanych przez nowego papieża:

Kościół posiada wrodzone i własne prawo wymierzania sankcji karnych wiernym popełniającym przestępstwo. [27]

Analiza tych nowych kanonów ukazuje nam bardziej totalitarny charakter niż ten znany z wcześniejszej edycji kanonów. Na przykład w najbardziej jaskrawy sposób spośród wszystkich znanych sekt Jan Paweł II domaga się poddania umysłu i woli od swoich wiernych. Jego prawo wymaga:

Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież… [28]

Konsekwencje niepodporządkowania również przedstawione są w sposób nie budzący wątpliwości: Powinien być sprawiedliwie ukarany:1° kto …głosi naukę potępioną przez Biskupa Rzymskiego [29]

Konkretne kary zostały również zatwierdzone przez Jana Pawła II: Ustawa może ustanowić inne kary ekspiacyjne, które pozbawiają wiernego jakiegoś dobra duchowego lub doczesnego i odpowiadają nadprzyrodzonemu celowi Kościoła. [30]

Narzuca większą kontrolę nad kościołem

Jan Paweł II doskonale potrafił wprowadzić w życie swoją wolę na drodze prawa. W niewielu innych dziedzinach jego geniusz był bardziej dostrzegalny. Jego absolutny sposób sprawowania władzy całkowicie pozbawiony jest mechanizmów kontroli i równowagi. W oficjalnym komentarzu do jego Prawa Kanonicznego czytamy:

System sprawowania władzy kościelnej daleki jest od koncepcji równowagi sił. Jeśli o to chodzi, trzy urzędy znajdują się w tym samym biurze… W przeciwieństwie do amerykańskiego systemu władzy, prawo kościelne nie wywodzi się z woli elektoratu – podobnie sądownicza struktura Kościoła nie opiera się na systemie kontroli i równowagi aby zachować swoją efektywność… Prawo kanoniczne promuje ten system poprzez strukturę hierarchiczną bardziej wertykalną niż horyzontalną. Ostatecznie sędzia najwyższy – papież jest także głównym legislatorem i administratorem. [31]

Artykuł jaki ukazał się na łamach Catholic World Report ukazuje w jaki sposób Jan Paweł II narzucał swoją wolę. Opatrzony wymownym tytułem: „Rzym przemówił – ponownie” czytamy w nim:

„Papież zamierza ukrócić liberalną debatę nad kontrowersyjnymi kwestiami” – tytułuje New York Times artykuł z pierwszej strony ostrzegając przed możliwymi konsekwencjami „słusznej kary” czekającymi na dysydentów. Inny, czołowy artykuł jaki opublikowano w Washington Post pod tytułem: «Listpapieski poróżnia – twierdzą krytycy» nie omieszkał dodać obligatoryjnego podtytułu o tym jak «Dysydenci dogmatyczni ryzykują karą…»” [32]

Aby zjednać sobie środowiska luterańskie i anglikańskie Watykan ogłosił, że dokona przeprosin za ekscesy inkwizycji. Niestety, jak się później okazało w czasie mszy 12 marca 2000 roku kiedy miało to mieć miejsce, papież Jan Paweł II po prostu poprosił o przebaczenie za krzywdy wyrządzone w przeszłości przez członków Kościoła. Oczywiście wiemy, że owi indywidualni członkowie nie działali z własnej inicjatywy mordując i grabiąc mienie wierzących na przestrzeni 605 lat trwania inkwizycji. Podobnie jak ujął to lord Acton sam będący katolikiem, z historii wiemy, żet o właśnie „papieże w szczególności wywoływali i przyczynili się do prześladowania i cierpienia wierzących będąc osobiście zaangażowani w ustalaniu najdrobniejszych szczegółów i sposobu tortur jakim mieli być poddawani.” Dlatego pomimo pozorów pobożności, kiedy uważnie zapoznamy się z jego kanonami, encyklikami i postępowaniem, Jan Paweł II okazuje się być despotą sprawującym tyraniczną władzę.

Pismo święte zamieszcza przestrogi dotyczące pozorów pobożności, za którymi kryje się zło: „Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. [33] Stąd na podstawie tego, co udokumentowaliśmy tutaj staje się oczywistym, że charakter Jana Pawła II daleko odbiegał od tego, kogo można by uznać za wywyższonego w oczach Bożych. Trudno uznać go za kogoś kto znał osobiście Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Dlatego należy go zdemaskować, aby inni nie dali się zwieźć oszustwom jakich dokonał w katolickim świecie.

Przeklęty przed Panem Bogiem

Staje się oczywistym, że Jan Paweł II nie był ani nie jest błogosławionym w oczach Bożych. Kim więc był? Według swojej własnej oceny postrzegał się za sprawującego najwyższą władzę na ziemi. Zgodnie z tym 8 listopada 2000 roku pod przyjętym tytułem Namiestnika Chrystusowego[34] konsekrował świat i nadchodzące tysiąclecie najświętszej Maryi. Tym bluźnierczym aktem zadrwił sobie z pierwszego przykazania. Tym i innymi podobnie bluźnierczymi, oficjalnymi aktami Jan Paweł II zademonstrował swoje prawdziwe oblicze. W sposób otwarty i niedwuznaczny wypełnił charakterystykę człowieka grzechu opisaną w liście do Tesaloniczan [35] . Ten sam Jan Paweł II, który przyswoił sobie tytuły Ojca świętego i Namiestnika Chrystusa wypełnił dosłownie definicję antychrysta podaną przez apostoła Jana: „Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna [36] .“

Przyjmując te tytuły Ojca świętego i Namiestnika Chrystusa Jan Paweł II zaparł się zarówno Ojca i Syna dając tym samym ponownie dowód kim jest naprawdę. Nawet w swoim Katechizmie oznajmia, że przyjął na siebie urząd Chrystusa wraz z najwyższą i powszechną władzą nad Kościołem. Tak to ogłosił:

Papież, Biskup Rzymu i następca św. Piotra, jest «trwałymi widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno biskupów, jak rzeszy wiernych». Biskup Rzymski z racji swego urzędu, mianowicie urzędu Zastępcy Chrystusa i Pasterza całego Kościoła, ma pełną, najwyższą i powszechną władzę nad Kościołem i władzę tę zawsze ma prawo wykonywać w sposób nieskrępowany. [37]

Jan Paweł II stał się najgorszym wrogiem Chrystusa, który to pod pozorem służby podważa Jego autorytet zajmując Jego miejsce i uzurpując sobie Jego władzę. Ale najważniejszy w tym wszystkim jest fakt, że Jan Paweł II aktywnie promował nekromancję jako „cudowną wymianę dóbr, gdzie świętość jednej osoby przynosi korzyść innym wykraczając przy tym poza zło jakie grzech jednej osoby może wyrządzić innym. [38] ” Na tym właśnie polega zaparcie się prawdziwej Ewangelii Chrystusa. Jak dotąd nie mamy dowodu na to, że Jan Paweł II kiedykolwiek odwołał te słowa. A jednak Pismo święte i zapisane w nim słowa  Pańskie, które Jan Paweł II rzekomo przyjmował jako swoją podstawę autorytetu wyraźnie oznajmiają: „Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście- niech będzie przeklęty! [39] “Doprawdy, jest to niesłychanie poważny wyrok jaki  przed trybunałem Bożego słowa na podstawie własnych wypowiedzi Jan Paweł II wydał na siebie. Przepełnieni będąc troską zwracamy się z prawdziwą Ewangelią do tych wszystkich, którzy dotąd żyją pod wpływem tej przeklętej nauki jaką człowiek ten propagował.

Biblijna odpowiedź

Poddaliśmy uważnej analizie wiarę i praktyki Jana Pawła II ponieważ sam Pan nakłania nas do tego, abyśmy toczyli bój za wiarę świętym raz podaną. Stajemy po stronie biblijnej wiary przepojeni współczuciem. Jak zapowiedział nasz Pan „Na świecie ucisk mieć będziecie, ale nie bójcie się, Ja zwyciężyłem świat. [40] ” Stąd możemy mieć pewność, że Pan Bóg jest z nami. „Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc[do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość. [41] “ Pewność ostatecznego triumfu powinna ożywić nasze wysiłki i nieść nam zachętę w boju. Z ufnością oczekujemy na żniwo, kiedy dokona się praca w Jego imieniu, tak jak On sam nas poinstruował: „to jest zwycięstwo, które zwyciężyło świat, wiara nasza. [42] ” Pośród niesamowitej pompy jaka towarzyszyła papieskiej wizycie we wrześniu 2010 Pan Bóg będzie zbawiał swoich także w czasie papieskiej beatyfikacji.

Niech zatem głos Ewangelii rozbrzmiewa szerokim echem! Na podstawie autorytetu Pisma, niech będzie wiadomo wszystkim grzesznikom, że są usprawiedliwieni z łaski, tylko przez wiarę, jedynie w Chrystusie! Bogu tylko należy się wszelka chwała! Rozkaz Pański rozbrzmiewa donośnie: „To jest dzieło Boże abyście wierzyli w Tego, którego On posłał. [43] ” „Pokutujcie i wierzcie Ewangelii! [44] ” Wszędzie tam, gdzie jest obecna prawdziwa wiara i miłość Pańska, niezależnie od okoliczności obecna jest także niewysłowiona radość i pełnia chwały. Tylko Pan Bóg jest Ojcem Świętym, jedynym pełnym świętości. Jego świętość wyróżnia Go spośród innych stworzeń. Dlatego tak bardzo potrzebujemy przykrycia Jego świętością abyśmy mogli ostać się przed Jego obliczem. Jak On sam nam przykazał, szukajmy więc wiarą zbawienia tylko u Niego i jego Chrystusa na zasadach jakie tylko On ustanowił. Wiarą prośmy Go o przekonanie Ducha Świętego aby zapieczętował w naszych sercach owoc śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa za swoją własność. Uwierz tylko w Niego na chwałę Jego łaski [45] .


[1]http://www.vatican.va/news_services/or/or_pol/polacco01.pdf
[2]J 14,23
[3]Iz 66,2
[4]Katechizm § 81, 82
[5]Mk 7,13I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie.
[6]J 17,17
[7]Katechizm § 891
[8]Katechizm § 937
[9]Katechizm § 958, 2683
[10]ks. Powtórzonego Prawa 19, 10-11
[11]Mt 4,10
[12]Wy 20, 2-3
[13]Katechizm § 1475
[14]Ef 1,7
[15]J 10,1
[16]Kodeks Prawa Kanonicznego kanon 849
[17]Katechizm §1316
[18]Katechizm §1493
[19]Katechizm §1413
[20]John A. O’Brien The Faith of Millions: the Credentials of the Catholic Religion, 1974 s. 256
[21]Katechizm §1395
[22]Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście – niech będzie przeklęty! Gal. 1, 9
[23]Katechizm §1129
[24]Katechizm §1116
[25]Rz 1, 16
[26]Rz 3,24
[27]Kodeks Prawa Kanonicznego, kanon 1311
[28]Kodeks Prawa Kanonicznego, kanon 752
[29]ibid, kanon 1371 §1
[30]ibid, kanon 1312 §2
[31]The Code of Canon Law: A Text and Commentary,James A. Coriden, Thomas J. Green, Donald E. Heintschel, eds. (Mahwah, NJ:  Paulist Press, 1985) str. 2
[32]Msgr. Michael J. Wrenn and Kenneth D. Whiteheadin The Catholic World Report,August-September 1998, str. 44-52.
[33]2Kor 11, 13-14
[34]Katechizm, §882
[35]Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwoinie objawi się człowiek grzechu, syn zatraceniaktórysię sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lubtym, co odbieracześć,tak że zasiądzie w świątyni Bogadowodząc, że sam jest Bogiem.2Tes 2, 3-4
[36]1J 2, 22
[37]Katechizm, §882
[38]Katechizm, §1475
[39]Ga 1,9
[40]J 16, 33
[41]Ef 6, 13-14
[42]1 J 5, 4
[43]J 6, 29
[44]Mk 1, 15
[45]Ef 1, 6

Podobne wpisy